Obserwację pogody zrobiłam z klasą pierwszą na zajęciach zdalnych w kwietniu.
Pomyślałam sobie, że najlepiej będzie jeśli moi uczniowie sami przygotują sobie książeczki do obserwacji.
Samo składanie książeczki okazało się nie lada wyzwaniem dla młodych ludzi. Należało uważnie słuchać poleceń. Zdalne zajęcia nie ułatwiają tego rodzaju działań.
Jakoś jednak poszło. Pierwsze koty za płoty.
Ponieważ to było pierwsze takie zadanie, to każdego dnia konsekwentnie poświęcałam na nie kilka minut.
Oprócz obserwacji pogody, uczyliśmy się też przy okazji kilku umiejętności:
- znaki pogodowe;
- zapisywanie daty( jeden sposób na razie);
- nazwy dni tygodnia;
- zaznaczanie temperatury na termometrze i budowa termometru.
Jeśli chodzi o datę to tutaj problemu nie było. Natomiast co do termometru, to dzieci nie mogły go wydrukować. Tutaj wykorzystałam znajomość osi liczbowej, ale ustawionej pionowo. Nawet wyszło.
Po powrocie dzieci przyniosły książeczki, efekt bardzo mnie zaskoczył.
Aga
Komentarze
Prześlij komentarz